Strony

niedziela, 17 marca 2013

Potrzeba zmian.

Ostatnio odczuwam silną potrzebę zmian. Czego? Wszystkiego! Pracy, mieszkania, image'u, itd. Szata graficzna bloga nieco zmieniona, znalazłam też sobie nowe dodatkowe zajęcie, ostatnio obcięłam włosy- z całkiem długich na półdługie (a z tyłu to prawie krótkie :P). Aż strach pomyśleć, co jeszcze zmienię! Na razie myślę o remoncie. Właściwie, to o remoncie myślę ciągle, bo zawsze jest co remontować, a u mnie (np w łazience!) przydałby się remont kosmiczny. Jednak małymi krokami, do łazienki też dojdę (a powinnam od niej zacząć...). Chcę uporządkować trochę dom- wywalić graty, stare meble i zamiast chaosu wprowadzić organizację- że niby wtedy nie będę szukać wsuwek do włosów i pokrowca na okulary, a sama będę spokojniejsza. Kocham ikeowskie rozwiązania- te wszystkie haczyki, półeczki, wieszaki i drążki. Podoba mi się wydzielenie w sypialni garderoby. Bo zwykłych szaf nie lubię- w takich o bałagan nie trudno. No i tekstylia- narzuty, poduszki, wielkie kołdry na łóżkach...Od paru dni, jak w amoku przeglądam katalogi i internet, znam już wszystkie ceny na pamięć. Wirtualna lista zakupów w Ikei rośnie i rośnie- niestety kwota końcowa również. A przecież to same pierdoły! Mam zamiar też porozwieszać różne inspirujące grafiki i zdjęcia- bo kocham takie rzeczy. A teraz garść inspiracji- mam nadzieję, że po majowym weekendzie będę mogła się pochwalić całkiem nową sypialnią (bo mam taki genialny pomysł, żeby zamiast odpocząć na Bahamach- latać z wałkiem i młotkiem :P).


Zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.ikea.com/pl/pl/
 













Ps. Mówiąc o nowym zajęciu, miałam na myśli pisanie dla Ksymeny- niesamowitego domu mody ślubnej. Na razie jest tam mój jeden post- o butach (dwa, jeśli liczyć jeden sprzed ponad roku :P), ale będę tam pisać regularnie. Więc jeśli chcecie poczytać, to zapraszam: http://blog.ksymena.com.pl/

Buziaki, Madeleine.

10 komentarzy:

  1. Ja ostatnio czuję to samo!
    Mam to szczęście, że przede mną wykańczanie domu czyli same nowości ;)
    Z blogiem też cały czas kombinuję. W swoim wyglądzie też bym coś zmieniła. Może to nadchodząca wiosna tak na nas wpływa?

    A nowe zajęcie super! Ja z chęcią będę czytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. same cudowności! uwielbiam wykończenia, remont też za mną chodzi... ilekroć przechadzam się po przedpokoju i schodach mam ochotę kupić farbę, zedrzeć tapetę i malować! na biało, na brudno niebiesko, wymalować kwiaty, albo chociaż je nakleić. tyyyyle pomysłów, szkoda że taaaak mało w portfelu. (; Wer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze w zmianach wnętrz jest to, że wymagają nakładu finansowego- mniejszego, większego, ale jednak- buuu ;).

      Usuń
  3. no zmiana na plus chociaż poprzednią grafikę lubiłam za jej subtelność :) meblowanie , remonty... w moim życiu trwały przez ostatnie pół roku więc na tę chwilę mam dość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle remonty wykańczają, ale i tak nie mogę się doczekać! Ruszamy przed majem, więc niedługo :D.

      Usuń
  4. Polecam kupić mieszkanie po babci i urządzić sobie zabawę w zrywanie wszystkiego co się da: parkiety, potem deski, aż dokopiesz się do stropu (ten etap nazwijmy kopalnia - bo przypomina się górnika). Potem wyrwij dzwi, skuj kafelki na ścianach, nie zapomnij, że instalację elektryczną też można wymienić. I oczywiście wszystkie rury też. Potem juz tylko wystarczy to wszystko odtworzyć, zaciągnąć gigantyczny kredyt i potrzeba zmian zaspokojona na ładnych parę lat...

    A tak serio to kocham moje mieszkanko i nadal mam potrzebę upiększania, zmieniania, burzenia i budowania od nowa. Wiosną się nasila...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie, że to musi być męczące, ale na pewno efekt jest powalający :). Sama bym tak chciała :D.

      Usuń
  5. Jaj, mam DOKŁADNIE to samo!!! W dodatku się przeprowadzam co jeszcze bardziej nasila potrzebę oglądania katalogów, chodzenia po sklepach, kupowania (głównie w wyobraźni bo wypłata ogranicza możliwości;)). Jestem w ikei średnio raz w tygodniu! Np. po ramkę do obrazka. Albo po pudełko :) To jest oczywiście strasznie fajne! Sprawia mnóstwo radości! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam Ikeę w sąsiednim mieście, więc nie jeżdżę tam aż tak często. Ale jak jeżdżę, to zawsze wychodzę z mnóstwem pierdół, które łącznie kosztują majątek :P.

      Usuń