niedziela, 30 czerwca 2013

Małpy i gąbki

Sytuacja: Fascynujące Dni Naszego Miasta.
Osoby dramatu: ja i Justyna, osoby sprzedające, ludzie na rynku

Just: Chcę balona ze Sponge Bobem!
Mad: Boże... No to... kup sobie. Ale Sponge Boba?!
Just: A Ty też sobie kup!
Mad: Ale ja nie lubię Sponge Boba. I w ogóle tych nowych bajek. Popatrz, tu nic nie ma fajnego. Oooooo, Arielka!!!!!!!!!!!!!
(idziemy spytać o ceny gąbkowych ciasnoportych balonów)
Pan: Ten większy 20 zł, ten mniejszy 15.
Pan z tyłu: Ale obniży cenę, bo jest WOLNY!
Ja, półszeptem: Drogie te balony. A ten tańszy brzydki. (po chwili) Patrz, tu są maskotki ze Sponge Bobem.
Just: Oooo! Ja ją chcę.


Po dokonaniu niezwykle opłacalnego zakupu (15 zł, a Just szczęśliwa jak rzadko :P)

Just:  Teraz MUSISZ wydać pieniądze. Proszę, proszę, prooooszę! No, kup coś!!!
Mad: Ale mnie się nic nie podoba. A może sobie te uszy kupię*...?
Just: Tak, tak!
Mad: No i co, tak będę w nich chodzić jak wariatka? Stara już jestem...
Just: Będziesz miała na Halloween! Przebierzesz się za Minnie!
Mad: Chodź, po drugiej stronie też jest stoisko.

Po obejrzeniu pierścionków- motylków, świetlnych mieczy i podróbek lalek MH, zauważyłam urocze małpki, uwieszone łapkami na sznurku. Myślałam jeszcze o tygrysie, ale w końcu brązowa małpka mnie urzekła. Całe szczęście, że pluszowa, a nie prawdziwa, bo jeszcze w tym moim zwierzyńcu małpy brakuje. Swoją drogą, wybrałam ją chyba podświadomie, bo ostatnio mi się śniła małpka- noworodek, którą musiałam się zająć ;). Małpka wylądowała na mojej szyi i wtedy zauważyłam, że w środku ma jakiś plastik, więc pewnie coś robi. Nacisnęłam. Zaczęła wydawać dziwne jęczące okrzyki i świecić oczami (!!!!!) na czerwono :D. Nie powiem, jaki miała Justyna pomysł na zastosowanie jej jęków. Zresztą... naciskała ją tyle razy, że się zmęczyła i przestała. Teraz tylko rzuca groźne spojrzenia. Na czerwono. Strasznie nas ubawiły te nasze zakupy. Tym śmiechem i maskotkami zwracałyśmy na siebie jeszcze większą uwagę niż zwykle. Ponadto... Pierwszy raz ludzie zatrzymywali wzrok na moim dekolcie a nie gdzie indziej (ok, nie licząc niektórych 9-latków, z którymi miałam zajęcia :P). Fajnie było. I przyjaciółkę mam fajną. Najfajniejszą na świecie :)!
Buziaki, M.

*takie jak myszki Minnie, w różnych kolorach, migające :rolleyes:

Ps. Jak znajdę kabel do telefonu (nowy, a już gdzieś posiałam :>), to Wam wrzucę zdjęcie małpy. Nasze z naszymi maskotkami też są, ale mają kiepską jakość, i w ogóle :P....

4 komentarze:

  1. No to ja czekam na ten kabel..aż go znajdziesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to znalazłam, bo tak jak na początku myślałam, to ten sam, który się podpina do końcówki ładowarki :P. Kiepskie są te zdjęcia, źle wyszłam, a i małpa taka rozmazana :D.

      Usuń
  2. Stanisław z Limanowej3 lipca 2013 20:25

    ja też czekam na kable - blogerka kabluj!!! :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...