piątek, 7 czerwca 2013

Ach, ta dzisiejsza młodzież.

Kamil (lat 9): Ale dziś miałem dzień!
Ja: No, to opowiadaj.
K: Naprawdę muszę?
J: No nie, ale powiedz chociaż, czy to coś dobrego, czy złego.
K: Dobrego (...) Miałem 3 baby, a dziś się zrobiły 4.
J: Baby? W sensie dziewczyny? Ale że czekaj! Że jak CZTERY! Przecież miałeś jedną, tą... no... Natalię? Wiktorię?
K: Alę.
J: No, właśnie! To jak to się stało, że masz cztery? A one o sobie wiedzą? I im to nie przeszkadza, nie biją się? To powiedz chociaż, jak to się stało, że z trzech się cztery zrobiły.
K: Ania przyszła dziś do mnie na lekcji (!) i powiedziała, że na ostatnim wfie się we mnie zakochała!

Młody ma takie gadanie, takie miny strzela i jest tak pewny siebie, że aż strach pomyśleć, co będzie za parę lat :D.

Dodam jeszcze, że wszystkie cztery mają imiona na A- dwie z nich to Ale, więc specjalnie mu się mylić nie będzie. Ta pierwsza, Ala, chodzi za nim ciągle z koleżankami i go zaczepia i on nie może iść przez nią do haźla :P.

Nie wiem, czy Wy też macie wrażenie, że strasznie przesunął się wiek "dorosłości". Teraz piątoklasistki wyglądają, rozmawiają i zachowują się jak ja i moje koleżanki pod koniec gimnazjum. Plus 100 kg więcej bezczelności ;).

Boże, jak ja byłam w drugiej klasie podstawówki... Prehistoria normalnie, prehistoria.

8 komentarzy:

  1. Ja się zastanawiam i obawiam co będzie jak moja córa pójdzie do szkoły, zacznie dorastać. ;) Już się boję tego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja słyszałam ostatnio tak: te baby, one lecą tylko na chomiki, jak nie masz chomika jesteś przegrany. *3 kl podstawówki*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nieeeee :D! To widzisz, ten młody z mojego innego posta by miał branie! Ma chomika, nie jest przegrany :D.

      Usuń
  3. Raczej lubię dzieci ale te 100kg bezczelności to nie na moje barki:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moje też nie! Ale na szczęście, więcej jest tych fajnych i zabawnych momentów w pracy :).

      Usuń
  4. uśmiałam się:D Masz rację co do tych piątoklasistów- okropne zjawisko. Mam opowiastki z życia podstawówkowiczów z pierwszej ręki i powiem szczerze, że czasem zdarza mi się być w większym, bądź większym szoku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ciągle jestem w szoku. A moje przyjaciółki też pracują z dzieciakami, tylko młodszymi i jedna przywiozła z zielonej szkoły mnóstwo przezabawnych tekstów :D.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...