poniedziałek, 30 czerwca 2014

Media

Matka moja rodzona przyjechała. Przeżyć nie może, że ja przeżywam bez telewizji. Telewizor stoi i zbiera kurz, telewizja w nim się SKOŃCZYŁA. I nie zamówiłam kolejnej. Nie chcę, nie potrzebuję. I jak to tak, bez tvn24 przy porannej kawie? A ja nawet kawy nie piję. I nie wiem, co się dzieje! Że afery, podsłuchy, że chuj, dupa i kamieni kupa, a ja nieświadoma! Cóż... Szczerze mówiąc (i delikatnie): nie obchodzi mnie to. Nie, żebym była ignorantką tak całkiem, żeby mnie sytuacja w Kraju nie obeszła- na wybory przecież chodzę, do urn kartki wrzucam (ostatnio nawet zasiadałam w komisji!). Ale nie obchodzi mnie, który z polityków jadł łososia, który tatar, który z nich bardziej przeklina, który chciał kupić premierowi cygara. Nie napędzam szaleństwa. Zresztą, nagrywanie kogoś bez jego zgody uważam za obrzydliwe. Niektórzy mówią  I dobrze, wyszło szydło z worka, teraz już wiadomo JACY ONI SĄ. A ja? Nadal tkwię w przekonaniu, że to obrzydliwe. I wcale mnie nie dziwi, że ktoś klnie po godzinach, nie spodziewając się mikrofonów w doniczkach, czy gdzie tam one były. A media rozdmuchują. Pewnie zauważyliście, że co jakiś czas pojawia się moda na jakiś temat. Ukraina, maltretowanie zwierząt, dzieciobójczynie (z matką Madzi na czele), dzieci i psy w samochodach, samobójstwa wśród nastolatek. Media są po to, żeby informować!- krzyczą. Rozdmuchują, spekulują, przekręcają, a potem... ucinają. Bo nowy Temat się trafił. Jakiś skandal w polityce, dziecko w beczce. Nie zrozumcie mnie źle, ja również uważam, że mamy prawo wiedzieć, co złego (bo o dobrych rzeczach rzadko słychać) się dzieje. Jednak, czy spekulacje pt Czy żona mu wybaczy? przy straszliwej tragedii zostawionego w samochodzie dziecka jest fair? Czy rodzice- OBOJE- za mało wycierpieli? Czy wieszanie psów na ojcu dziewczynki, któremu za chwilę nie pozostanie nic innego jak strzał w głowę to konieczność? Jest podaż, jest popyt. Z "gazet" krzyczą do nas nagłówki, czasem tak absurdalne, że nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Papierowe i internetowe brukowce, wiadomości-fakty-informacje mają wzięcie.  Chcemy o tym słyszeć. I mówić: Nigdy nie zostawiłabym dziecka w samochodzie! Jakbym był politykiem, to byłbym tylko prawy i sprawiedliwy! Od razu wiedziałam, że z nich są skurwysyny. I inne takie. Kreatorzy informacji zacierają ręce, wszystko się kręci, cała Polska huczy, memy powstają. A jak przestaną, znajdzie się nowy Temat. Upały się skończyły, zaczęło lać. Może jakaś matka wyjdzie z dzieckiem bez parasola i zostawi je przed sklepem. Zapalenie płuc gwarantowane. Temat: namierzony.

3 komentarze:

  1. Niestety upadek mediów już od dawna przebiega i przyspiesza. Wiele winy jest tutaj w pewnej "modzie" na szukanie sensacji i przekonaniu, że tylko rzeczy sensacyjne są warte uwagi. Prawda jest taka, że można poruszać tematy "spokojne" i "stonowane" w taki sposób, by też były ciekawe. Tutaj niestety problemem jest fakt, że takie pisaie wymaga wysiłku.

    W efekcie rolę mediów przejęły chyba portale społecznościowe i inicjatywy oddolne. Ludzie między sobą dzielą się wiadomościami i przemyśleniami, które są pewnym społecznym komentarzem do tych krzykliwych artykułów. Prawie od każdym z nich pojawia się sterta komentarzy wytykających błędy dziennikarzy je piszących i chyba w tych ludziach rozumnych jest cała nadzieja, że prześmiewając "pismaków" wchodzą im na poczucie wstydu. OBY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, pytanie tylko, czy im wstyd? Za to co wypisują, za to w jaki sposób. Mnie przeraża, że ludzie czytają, oglądają i jeszcze WIERZĄ we wszystko, co im się pod oczy podetknie.

      Usuń
  2. Mnie ciekawi, czemu nikt nie zauważa, że wszystkie "modne" tematy służą głównie przykrywaniu innych istotniejszych spraw, które zachodzą niezauważone (vide w czasie gdy w polskich mediach królował temat bodajże "mamy Madzi" - nie mylić z rodzicielką tutejszej blogerki - parlament UE przegłosował tzw. wariant cypryjski na teren całej UE). Sama afera taśmowa mnie osobiście nie zdziwiła. Tylko ktoś bardzo naiwny może wierzyć, że politycy (polityk też wszak człowiek) prywatnie zachowuje się tak samo jak przed kamerami i mając dyktafon przystawiony do ust.

    Co do upadku mediów - raczej od momentu powstania służyły do manipulowania społeczeństwem i nic w tym temacie się nie zmieniło. Wspomniane portale społecznościowe służą podobnym celom i nie widzę, by i na ich łamach ludzie dzielili się swoimi spostrzeżeniami w bardziej stonowany sposób. Miejsce jakichkolwiek argumentów zajęły raczej "demotywy" i innego typu pismo obrazkowe. To raczej odpowiednik dawnego jarmarku, gdzie każdy może bezmyślnie rzucić co głupszym sloganem a nie miejsce na konstruktywną wymianę argumentów.

    P.S. Ja nie mam tv w domu od 1,5 roku:-)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...