Właśnie w niej znalazłam przepis na błyskawiczne muffinki czekoladowe, wzbogacone... bananami!
Kiedyś nie przepadałam za bananami, ani za rzeczami z ich dodatkiem. Teraz nawet je polubiłam. A w tym przepisie nadają muffinkom wilgotności i sprawiają, że nie są mączno- cukrowym ciastem. Babeczki zrobiłam dawno temu, w międzyczasie troszkę ulepszyłam przepis- dodaję więcej kakao, a co za tym idzie, muszę trochę rozrzedzić ciasto- dolewam niewielką ilość mleka.
Składniki na 12 przepysznych muffinek:
3 dojrzałe banany
pół szklanki oleju
2 jajka
100 g cukru
225 g mąki pszennej
pół łyżeczki soli
6 łyżek ciemnego kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
ewentualnie trochę mleka
Najpierw rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni, przygotowujemy formę na muffinki- wykładamy je papilotkami (mi zabrakło, więc użyłam pociętego papieru do pieczenia). Rozgniatamy banany widelcem, dolewamy olej (cały czas rozgniatając). Potem czas na wbicie jajek i wsypanie cukru. Mieszamy, aż będzie miało jednolitą konsystencję- można użyć miksera. W innym naczyniu łączymy mąkę, sodę, sól i kakao. Łączymy wszystko, dodajemy mleka, jeśli ciasto jest bardzo gęste (a raczej będzie). Napełniamy foremki masą (ok 1,5 dużej łyżki na jedną), wkładamy do piekarnika na ok 15-20 minut. Wyjmujemy i pożeramy wszystkie!
K.....a!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńJeśli myślisz, że Cię ochroni oryginalny nick, to się mylisz, Panie Nevermind! :D
UsuńO ja Cie, ale zrobiłaś mi smaka :) Kiedyś robiłam takie bananowe muffiny. W prawdzie według nieco innego przepisu i w foremkach do babeczek (bo do muffin nie zakupiłam), ale wyszły świetne :)
OdpowiedzUsuńBo muffinki zawsze są świetne :).
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuń