środa, 5 września 2012

10 książek (lub cykli), które powinno się przeczytać, według Madeleine.

Zaznaczam, że jest to moja subiektywna opinia i wpisuję te, a nie inne książki z jakichś powodów. Nie mam zamiaru robić wielkich zestawień 100 pozycji, które można znaleźć nawet na Kwejku. Chcę, byście mogli choć trochę mnie poznać :). Bo w końcu... pokaż mi, co czytasz, a powiem ci, kim jesteś ;).
1. Alicja w Krainie Czarów, Lewis Caroll. Najlepiej kilkakrotnie- w dzieciństwie, kiedy wszystko wydaje nam się być niesamowitą opowieścią i w życiu dorosłym, kiedy potrafimy dostrzec: niesamowity styl pisania L. Carolla (choć, to zależy, na jakie tłumaczenie się trafi), postaci, które bez wątpienia nie są zdrowe psychicznie i... siebie, zachwycających się światem tak różnym od naszego pełnego chamstwa, brudu i bólu.
2. Historia Miłości, Nicole Krauss. Wspaniała, niebanalna, wzruszająca opowieść o... miłości? Na pewno. Ale też o samotności, przyjaźni, starości i młodości. Niesamowite jest to, że czytelnik ma wrażenie, że czyta książkę, która sama w sobie jest bohaterem pierwszoplanowym.
3. Tysiąc wspaniałych słońc, Hosseini Khaled. By przekonać się, że Afganistan to nie tylko terroryści, że nie zawsze kobiety chodziły zakryte od czubka głowy po czubki palców u stóp. By utożsamiać się z bohaterkami, które początkową wzajemną niechęć zamieniają w siłę by przeciwstawić się wspólnemu wrogowi. O silnych kobietach dla... wszystkich.
4. Lesio: Powieść, nie da się ukryć humorystyczna, Joanna Chmielewska. Książka, która powodowała u mnie BARDZO głośny śmiech. Uwielbiam czytać fragment o różowym słoniu (szczególnie na głos, gdy mogę zaprezentować go osobie jeszcze nieznającej boskiego Lesia.
5. Syberiada polska, Zbigniew Domino. Historię trzeba znać, żeby jej nie powtarzać- dlatego też z wielkim zapałem czytam książki, które opisują okres II Wojny Światowej w Polsce. Ta akurat mówi o losach osób wywiezionych na Sybir. Życie bohaterów, ich zmagania z przeciwnościami losów, śledzimy z zapartym tchem, po cichu licząc, że uda im się przeżyć.
6. Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz. Moi drodzy Uczniowie! Kiedy byłam w gimnazjum, książka ta była dla mnie równie ciekawa, jak hossa i bessa na giełdzie. Jednak zaledwie cztery lata później, te same długaśne opisy urzekły mnie tak, że przeczytałam Pana Tadeusza jednym tchem. Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć ;).
7. Cykl o Harrym Potterze, J. K. Rowling. Bo jestem fanką, i już! Kiedy zaczęłam czytać książki o Chłopcu, Który Przeżył, miałam 12 lat, czyli tylko rok więcej niż główny bohater. Wsiąkłam w Hogwart tak bardzo, że każdą kolejną czytałam z zapartym tchem. W pewnym momencie książki HP zaczął kupować mi mój tata i BARDZO się na mnie obraził, kiedy odebrałam mu tę przyjemność, kupując sobie ostatnią część, będąc 500 km od domu, na I roku studiów (tak się nie mogłam doczekać, że wydałam na Insygnia Śmierci kasę przeznaczoną na przetrwanie :D)
8. Cykl Dr David Hunter, Simon Beckett. Tematyka zdecydowanie odbiega od pozostałych wymienionych tu pozycji, jednak jest równie interesująca. Thriller, kryminał i medycyna sądowa w jednej książce. Specyficzny styl pisania, zawsze zaskakujące zakończenie. Do poczytania w jesienne i zimowe wieczory, by lepiej wczuć się w klimat.
9. Zupa z granatów, Mehran Marsha. Dobrze skrojona historia Iranu, realistyczne opisy- zarówno sytuacji, jak i potraw- przepisy na te ostatnie można spisać z kart książki i wypróbować. Magiczna, nie zawsze lekka, za to pachnąca kardamonem opowieść.
10. Pies, który uratował mi życie, Isabel George. Nie jest to może dzieło wszechczasów, ale dla osób kochających zwierzęta będzie powodem wylania paru łez- ze smutku, dumy i żalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...