niedziela, 2 września 2012

Kaszubski offtop.

Dziś w nocy wróciłam z Kaszub. Moje włosy i twarz potrzebują regeneracji (kiedy w kolejce do łazienki czeka 19 innych osób, nakładanie odżywki nie jest dobrze widziane :D). Zresztą, co tam włosy, gdybyście zobaczyli moje zafarbowane od sandałów pięty :D... Miałam pisać o cudownych rzeczach, które możemy użyć zarówno do gotowania jak i w roli kosmetyków, ale wolę podzielić się z Wami spostrzeżeniami z wyjazdu.
1. Nie ma sensu kłaść się spać, jeśli połowa ekipy nadal imprezuje- i tak nie zaśniesz, za to ominą Cię bardzo ciekawe momenty.
2. O 3 rano nawet śpiewanie piosenek Ich Troje wychodzi zawodowo.
3. W Rolnika i Starego Niedźwiedzia bawią się nie tylko przedszkolaki.
4. Nie sprawdzaj w słowniku hasła waginosceptyk, i tak go tam nie znajdziesz (jeśli macie pomysły, co to słowo oznacza, czekam na propozycje w komentarzach).
5. Klapki na uszach (nie, nie na oczach) dają niezłe dolby surround- należy to opatentować i używać pod nazwą "tanie wzmacniacze".
6. Tampony w nosie nie wzmacniają węchu- zapachy wydają się być wręcz PRZYTŁUMIONE.
7. Kanapki z kremem czekoladowym, salami i sokiem z cytryny smakują lepiej niż mogłoby się wydawać.
8. Przed 6-godzinną wyprawą na kajaki, obejrzyj odcinek Szkoły Przetrwania, gdyby zamiast obiecanego końca spływu, za każdym zakrętem pojawiał się następny i musiałbyś spędzić noc w lesie.
9. Nie wyprzedzaj samochodów, w których siedzą Twoi znajomi, bo gdy oni wyprzedzą Cię następnym razem, możesz zobaczyć gołą dupę za szybą.
10. Historia o brudnym materacu może zmienić Twoje życie...

Wiem, że osobom postronnym trudno zrozumieć z tego cokolwiek, ale żeby to wszystko wyjaśnić, potrzebowałabym dużo "kartek papieru". Poza tym, większość historii nie nadaje się do opowiadania publicznie :P... Tak, czy siak, wyjazd był bardzo udany. Zostało mnóstwo wspomnieć, zdjęć (głównie na cudzych aparatach i głównie kompromitujących), i piosenek, które długo pozostaną w pamięci ;). Teraz tylko przydałby się urlop, bo nie wiem, jak jutro pójdę do pracy.

Ps. Tyle gołych pośladków w tak krótkim czasie, nie widziałam chyba nigdy :P.

Ps. 2. Nie wiem, czy kojarzycie, czym jest YOLO (ja usłyszałam te skrót pierwszy raz dopiero niedawno), ale mam wrażenie, że dla wielu było motywem przewodnim wyjazdu. Więc jeszcze zdjęcie z sieci:


Buziaki, Madeleine.

6 komentarzy:

  1. "Nie sprawdzaj w słowniku hasła waginosceptyk, i tak go tam nie znajdziesz (jeśli macie pomysły, co to słowo oznacza, czekam na propozycje w komentarzach)." naprawdę wielu słów można nie znać i nie rozumieć... ale chyba każdy wie co to jest wagina i każdy wie kim jest sceptyk. rozwiązanie nasuwa się samo...

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie czekam na to nasuwające się rozwiązanie ;). Ja słyszałam to słowo po raz pierwszy i domyśliłam się znaczenia, ale wydaje mi się, że nie dla każdego jest to takie oczywiste ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. pedał po prostu pedał

    OdpowiedzUsuń
  4. Zatem gratuluję rozbudowanego słownika.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że nie wpadłam jak 'Anonimowy' na to że jest to część od roweru :)
    Pomyślałam sobie, że jest to ktoś kto nie jest zbytnio przekonany do bliskich kontaktów z waginą, dokładniej ktoś kto nie lubi swoim języczkiem tam zaglądać :) Ale, żeby tak w ogóle na nie do waginy być, to nie wpadłam na to.
    Jeżeli zbyt wulgarna jestem, to przepraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam nie widzę nic wulgarnego- nie używasz żadnych przekleństw, ani nikogo nie obrażasz ;).

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...