Ludziom ciągle jest mało. Nigdy nie są szczęśliwi. Mówią "Byłbym szczęśliwy, gdybym miał lepszą pracę/ więcej pieniędzy/ dom/ samochód/ markowe ciuchy. Zawsze coś ich ogranicza. Nie robią NIC, bo zawsze znajdą powód, by tego nie robić. Brak pieniędzy, może czasu... Nie wiedzą, że każda sekunda Życia, które mijają w pośpiechu może być ich ostatnią. Odkładają na później ważne i nieważne decyzje, marzenia i plany, bo na wszystko przyjdzie czas. Otóż nie. Nie decydujesz o tym, ile czasu zostało Ci na spełnienie marzeń, wypełnienie Wielkiego Planu, na życie. Nie masz wpływu na to, ile lat będziesz cieszył się dobrym zdrowiem, życiem z bliskimi osobami, życiem w ogóle. Możesz za to decydować o swojej teraźniejszości. O tym, ile jeszcze czasu zajmie Ci odkładanie życia na później. Nie zazdrość innym. Uwierz, nikt nie ma idealnego życia. A jeśli takiego szukasz, przegapisz piękne chwile. Ja nie szukam Utopii. Mam swoją małą Idyllę teraz, gdy kot siedzi mi na kolanach i mruczy, bo wyczuwa, że dziś bardzo tego potrzebuję. Pies leży obok i trąca mnie zimnym nosem, mówiąc głaszcz mnie. Idylla to ludzie, którzy zawsze potrafią mnie rozśmieszyć, ich wspaniałe twarze i pełne ciepła dłonie. Nie jest ich wielu, więc są na wagę złota. Tylko czasem, w dzień taki jak dziś, gdy siedzę w dresie z nasączoną ziółkami watą w uchu, gdy ostatni miesiąc był miesiącem złych wiadomości, myślę nad niesprawiedliwością świata i płaczliwym głosem mówię, że nigdy nie mam tego, czego chcę. Ale to tylko przez chwilę. Przecież jestem szczęściarą :).
Ps. Przypominam o wiosennym wyzwaniu! Już dziś ostatni post o organizacji, przypomnienie zasad konkursu i prezentacja nagrody :). Bądźcie wieczorem!
Ojoj. Mam nadzieję, że jutro zaświeci Ci słońce. Wczesna wiosna jest dla mnie czasem, gdy złe wiadomości są szczególnie przykre. Dzisiejszy dzień zaczęłam z nosem na kwintę. Ae: always look at the bright side...
Ja szykuję właśnie posta o moich postępach organizacyjnych.
Ojoj. Mam nadzieję, że jutro zaświeci Ci słońce. Wczesna wiosna jest dla mnie czasem, gdy złe wiadomości są szczególnie przykre. Dzisiejszy dzień zaczęłam z nosem na kwintę. Ae: always look at the bright side...
OdpowiedzUsuńJa szykuję właśnie posta o moich postępach organizacyjnych.
Na pewno zaświeci, mimo czwartkodziałku ;). Moje przyjaciółki poprawiły mi humor, więc nie jest źle ;).
UsuńO, super, zaraz tam zobaczę :D!
zakochałam się w twym blogu a pomysły na organizację straszliwie mnie zainspirowały! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :). Zapraszam do odwiedzania i do wzięcia udziału w wyzwaniu :).
Usuń:) :*
OdpowiedzUsuńGłowa do góry jutro bedzie lepiej :)))
OdpowiedzUsuńI było :D. Dziś jest dzień spełniania marzeń :D!
Usuń