Ja: Boże, dobrze, że wracam na fitness! Nie mogę na siebie patrzeć! W sumie, nie chcę jakoś chudnąć, tylko się ujędrnić. Bo wiesz, teraz jestem taka...
Justyna: Mięciutka?
Mało nie umarłam :D! Mięciutkie to mogą być kotki, ja wolę być niemal ze stali :D! Ale jak powiedziała Just Ty szybko chudniesz, pójdziesz na fitness i po miesiącu będzie ok. Też tak sądzę :P. Jestem tam co najmniej 4 godziny w tygodniu, więc to całkiem dobra podstawa, szczególnie jeśli dodać do niej długie spacery z psem, albo rolki w weekend. Przez moment pomyślałam, że będę ćwiczyć ten program- p90x , żeby zmotywować też swoją drugą połowę (nie, nie dupy!) do wspólnych ćwiczeń, aaaaaleee wolę zumbę, tabatę i inne aerobiki ;). Jedzenia sobie nie odmawiam, bo odżywiam się raczej zdrowo, a jeśli chodzi o słodycze... cóż... każdy jest od czegoś uzależniony. Jak nie zapomnę, to biorę chrom- podobno pomaga :P...
Miały być fantastyczne fakty! No to pyk!
- Po nieruchliwej zimie Twoja kondycja spada. Nie licz na to, że bez zadyszki wytrzymasz godzinę zumby.
- Zjedzenie biszkoptów przed fitnessem nie jest zbyt dobrym pomysłem. Potem możesz myśleć tylko o tym, żeby się nie porzygać.
- Sala fitness jest miejscem dobrym jak każde inne na... zrobienie sobie siary.
- Nowe SPECJALNE ubrania mogą poprawić humor i dodać pewności siebie i robią to. No może poza....
- Stanikiem sportowym. Pewności odejmuje, za to przytrzymuje wszystko, chyba, że...
- Ćwiczysz tabatę i podskakujesz w miejscu przez pół minuty (po 10 powtórzeń!)
- Jeśli przeglądasz się w lustrze w sali fitness i myślisz, że wcale nie jest z Tobą tak źle- obejrzyj swój tył.
- Nawet jeśli wydaje Ci się, że masz już totalnie dość, a usłyszysz, że na następnej godzinie lekcja samby- zostaniesz, no bo RIO DE JANEIRO!
- Kiedy na zumbie jest nowy (dla Ciebie) układ i już-już załapiesz krok, nie łudź się- właśnie nastąpi zmiana.
- Buty, które mają sprawić, że Twój tyłek będzie wyglądał jak z reklamy, niekoniecznie nadają się na hasanie w rytmie hiphopu, czy latino. Po niektórych figurach i tak trudno złapać balans, a tu jeszcze efekt plaży się uaktywnia... (W razie gdyby ktoś nie wiedział, skąd mam takie szałowe buty- odpowiadam: dostałam w prezencie. Na rocznicę ślubu :P)
Bądźcie fit! Buziak!
chrom na słodycze pomaga ;)
OdpowiedzUsuńja tez wybieram się na fitness...;;)
Mnie kiedyś też pomagał, a teraz zapominam go brać :P.
UsuńJa mam zakwasy po wczorajszej tabacie, a dziś wieczorem zumba :>!
Łaaa! Podziwiam! Ja się od pół roku próbuję zapisać na pilates :P
OdpowiedzUsuńMi udało się zmobilizować(nie wierze że to pisze Ja i mobilizacja ha ha)już ponad miesiąc ćwiczę z płytą Chodakowskiej po miesiącu ciało naprawdę przestaje być miękkie:)ale chyba już pisałam o tym u Ciebie albo gdzieś:/
OdpowiedzUsuńNo, to super! Ja się mobilizuję jak mam karnet ;). No i łatwiej zawsze wiosną ;).
Usuń