sobota, 25 maja 2013

Relacja niemal na żywo


O Boże, Bayern strzelił gola, a ja nie widziałam, bo wyłączyłam tv. Włączyłam, a tu DOR 0-1 BAY! I teraz muszę się zastanowić, którzy to nasi i czy się cieszyć. No bo wiecie, tu Niemcy i tu Niemcy, i z tego wszystkiego zapomniałam, gdzie grają ci nasi  aba trener. Latają jacyś w czerwonych koszulkach i w żółtych też latają. O, Piszczek! Nie znam się na piłce, kompletnie. Jak było Euro, to nawet zrozumiałam, czym jest spalony, ale teraz już taka pewna nie jestem. Mój ojciec oglądał wszystkie mistrzostwa, jakie tylko były możliwe, ale jakoś nie zaraził mnie pasją do piłki nożnej. Prędzej do tych wszystkich brzydkich wyrazów, które wykrzykiwał podczas meczu ;). Mama zachowywała się jak rasowa żona i podpytywała go... która to połowa, albo kto gra. Najczęstsza odpowiedź ojca? Tamci z tymi (ewentualne ci z tamtymi). Może gdyby odpowiedzi były bardziej wyczerpujące, nauczyłabym się czegoś. Gooooooool!!!!!!!!!!!!! Żółci strzelili! Wygląda na to, że wtedy strzelili czerwoni. Wracając do opowieści... Kiedyś, gdy Milan grał z Barcą, postanowiłyśmy z mamą POKIBICOWAĆ. Tata był za Barceloną, więc my oczywiście.... za Milanem. Darłyśmy się cały mecz, skandowałyśmy i klaskałyśmy, matka wymyślała przyśpiewki. Słowa nie były specjalnie trudne. Mogę Was nawet nauczyć. To leciało jakoś, zaraz.... Tak! Milan, Milan, Milan, Milaaaaaaan na jakąś fantastyczną melodyczną melodię. Nie mam zielonego pojęcia, kto wygrał, ale pamiętam, że to był najlepszy mecz w moim życiu ;). I nawet ojciec się nie wkurzył- nigdy nie potrafił udawać, że się na mnie wkurza, kiedy go rozbawiałam (chyba, że naprawdę wyprowadziłam go z równowagi- wtedy nikomu nie było do śmiechu :P). Także tego... 1:1. A wiecie, że byłam obok stadionu Dortmund? Oooooo, prawie gol Lewandowskiego, ale ręka i gwizdek (Whistle baby, whistle baby!) No... WIDZIAŁAM ten stadion na własne oczy, jak byłam w Niemczech. Kuzyn kuzynki (!) mnie tam zaprowadził (bo przecież ja jestem fanką piłki nożnej :D). Pamiętam, że przeklinałam moment, w którym wpadłam na pomysł założenia obcasów- daleko był ten stadion. Podobno piłkarze Borussi opadli z sił. Mogliby wypić jakiegoś. O, ktoś leży, aż tak opadł. Ale to chyba ten z Dortmundu. Widocznie oni też opadli. Ile to jeszcze tego meczu? Może nawet OBEJRZĘ do końca? Pierwszej połowy (i połowy drugiej) nie widziałam, bo oglądałam teledyski i filmiki zespołu Enej. Uwielbiam ich! Wczoraj grali na juwenaliach, a ja tam byłam i naładowałam się tak pozytywną energią, że starczyło mi jej do dziś! No chyba, że ta witalność to zasługa moich 17 (!) lat. Wczoraj okazało się, że na tyle lat wyglądam. Bo wiecie Dość młodzieżowo się ubierasz jak na swój wiek. Swój wiek. A sam podobno jeszcze starszy, phi. Chyba zacznę chodzić w garsonkach. Tylko kto mnie będzie wtedy podrywał?!
Była jakaś znakomita akcja Bayernu, którą przegapiłam, pisząc tutaj. Gdybym miała telewizję przyszłości, przewinęłabym sobie i zobaczyła (bo powtórka też przeleciała mi koło nosa). O Jezu, gol! Znowu przegapiłam. Ale widzę powtórkę- jakiś łysy strzelił. Lewy smutny. No i dupa, pewnie żałoba teraz będzie w Polsce. Chyba, że jeszcze coś się zmieni. Aż nie wiem, co pisać. O, jeden żółty przeskoczył przez drugiego żółtego! Jakaś zmiana taktyczna i wszystko wskazuje na to, że jednak Bayern Monachium. Czerwony udaje, że go Lewandowski sfaulował. Nawet JA wiem, że bezczelnie oszukuje i gra na czas.
KONIEC. Wszyscy płaczą... albo się modlą- może to Muzułmanie?


Żółto- czerwone buziaki, M.




Ps. Cieszcie się życiem, bo ma niepowtarzalny smak :)!





9 komentarzy:

  1. fajerwerki, czekolada, ukryta opcja niemiecka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ukryty (jak nie patrzyłam na klawiaturę, to wyszło "kurwyty" :D) pod pseudoanonimen, skoczek po mleko!

      Usuń
    2. Gdański Kontrabasista26 maja 2013 16:49

      każdy może skakać po mleko, nawet Ty1
      Pierwszorzędnie:)

      Usuń
    3. Wtedy będę wielka! Kontrabasista, jak ten z Domowych?!

      Usuń
    4. Sopocki Probasista26 maja 2013 18:22

      by być wielkim trzeba jeść dużo gum tzn balonów tzn nieważne :P

      Usuń
    5. W kwestii balonów, nic mi już i tak nic nie pomoże, bo pyskowałam za dużo :P. A mój wzrost mi odpowiada!

      Usuń
    6. PS. Dopiero teraz zauważyłam tę jedynkę zamiast wykrzyknika ♥.

      Usuń
  2. Przez całe swoje życie obejrzałam 3 mecze od początku do końca, a były to mecze na euro w których grała Polska. Do tej pory nie wiem jak ja to zrobiłam bo cała reszta skutecznie mnie nudzi i usypia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też widziałam w życiu tylko kilka- głównie z polską drużyną. No nie pasjonuje mnie to, no :P.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...